






Cześć! Mam na imię Natalia, mam już 7 lat i nie chodzę do szkoły. Uczę się w domu oraz podróżując z rodzicami po całym świecie. Bardzo lubię się uczyć. Kocham zwierzęta i interesuję się chemią, fizyką oraz biologią.
Na co dzień mieszkam z rodzicami w małym miasteczku na południu Polski. Jednak nie tak łatwo zastać mnie w domu, gdyż bardzo często wyjeżdżam. Podróżuje od kiedy tylko pamiętam i bardzo to lubię. W sumie odwiedziłam już 26 krajów na 4 kontynentach.
Oczywiście nie podróżuje sama, gdyż jestem na to za mała, tylko z moimi rodzicami. Prowadzą oni swoje firmy i zabierają mnie z sobą wszędzie tam gdzie wyjeżdżają. Czasami są to krótkie kilkudniowe wyjazdy, a czasami zostajemy w innym kraju na kilka tygodni lub miesięcy.
Moich pierwszych wyjazdów nie pamiętam. Byłam na to za mała. Wiem natomiast, że pierwszym krajem jaki odwiedziłam była Wielka Brytania. Poleciałam tam gdy miałam zaledwie kilka miesięcy.
Moim pierwszym dłuższym wyjazdem był wyjazd do Zambii. Bardzo lubię ten kraj. Za pierwszym razem byłam tam ponad miesiąc i właśnie tam obchodziłam swoje pierwsze urodziny. W sumie to więcej urodzin obchodziłam za granicą niż w kraju.
Oprócz Wielkiej Brytanii i Zambii dobrze znam takie kraje jak Hiszpania, Zimbabwe, Czechy, Słowacja, Botswana, Niemcy, Dania, USA, Francja, Holandia, Belgia, Tajlandia, Włochy, RPA, Meksyk. W wielu z nich byłam wielokrotnie. Odwiedziłam też kilka innych krajów, ale nie byłam w nich jakoś specjalnie długo, przeważnie tylko przejazdem.
Edukacja Domowa
Jak już pisałam, moi rodzice prowadzą swoje firmy. Nie chodzą codziennie do pracy jak rodzice innych dzieci. Razem spędzamy bardzo dużo czasu, nie tylko w czasie podróży. Ja pomagam im w pracy jak tylko mogę, a oni uczą mnie wszystkiego oraz pokazują wiele ciekawych miejsc.
Jak nie jestem w podróży to chodzę do przedszkola. Do szkoły nie chodzę i nie wiem jeszcze czy pójdę. Muszę się bardzo nad tym zastanowić. Rodzice uczą mnie wszystkiego tego co uczy się w szkole. Nazywa się to Edukacja Domowa.
Choć mam dopiero 7 lat to umiem bardzo dobrze czytać i pisać. Mówię też po angielsku, chociaż nie tak dobrze jak tata. Potrafię też wiele innych rzeczy. Ze wszystkich przedmiotów w mojej domowej szkole najbardziej lubię chemię, fizykę, matematykę i biologię.
W mojej domowej szkole przeprowadziłam z rodzicami setki różnych eksperymentów fizycznych i chemicznych. Po każdym takim eksperymencie dowiadywałam się czegoś nowego, a rodzice tłumaczyli mi dlaczego dzieje się tak a nie inaczej. Tak właśnie nauczyłam się co to są atomy, izotopy, ciepło, grawitacja, ciśnienie i wiele innych.









Ukochane Przygody
O wielu ciekawych eksperymentach do przeprowadzenia dowiedziałam się oglądając filmy w Internecie. Początkowo to rodzice podsuwali pomysły na eksperymenty, ale później ja je podsuwałam. Gdy na Słowacji obchodziłam swoje 6 urodziny powstał pomysł, abyśmy nie tylko oglądali filmy z eksperymentami i powtarzali je w domu, ale również abyśmy nagrywali własne filmiki z eksperymentami do Internetu.
Tak właśnie powstał mój kanał na YouTubie o nazwie Ukochane Przygody, fanpage na Facebooku, konto na Instagramie oraz moja strona internetowa, na której właśnie się znajdujesz.
Oprócz filmów z eksperymentów zaczęłam z rodzicami nagrywać również filmiki z moich licznych podróży. Ja bardzo kocham zwierzęta. Moim marzeniem jest w przyszłości posiadanie własnego ZOO. Dlatego postanowiłam też nagrywać filmiki o zwierzętach oraz właśnie o ogrodach zoologicznych.
Moja pierwsza książka
Gdy byłam mała to rodzice czytali książki. Gdy urosłam to już sama potrafiłam je czytać. Bardzo szybko wymyśliłam, że w ramach naszej domowej szkoły, zamiast pisać opowiadania o tym, że Ala ma kota, możemy napisać swoją własną książkę. Podzieliłam się tym pomysłem z rodzicami i wspólnie postanowiliśmy, że taką książkę stworzymy.
Rodzice ostrzegali mnie, że to nie będzie takie proste. Mówili, że stworzenie takiej książki będzie wymagało ode mnie nauczenia się wielu nowych rzeczy i wielu godzin pracy. Nie tylko takiej ciekawej pracy jak podróże czy eksperymenty, ale także takiej nudnej jak siedzenie godzinami przed komputerem.
Zaczęliśmy się zastanawiać o czym można napisać książkę. Jako, że szykowaliśmy się do wakacyjnej wyprawy do Las Vegas, które leży na Pustyni Mojave to postanowiliśmy przygotować książkę podróżniczą własnie z tego wyjazdu.
Zaczęliśmy więc szukać w Internecie ciekawych miejsc na pustyni. Ale nie tylko ciekawych ze względu na swoją ciekawość, ale takich, które mogą mnie i moich czytelników czegoś nauczyć. Skreśliliśmy miejsca typowo turystyczne, a skoncentrowaliśmy się na miejscach, które mogą nas czegoś nauczyć.
Było mi o tyle łatwiej, że byłam już na Pustyni Mojave i znam dość dobrze to miejsce. Nigdy jednak nie spędziłam tam aż tyle czasu. Zbieranie materiałów do książki i przeżywanie tych wszystkich przygód opisanej w mojej pierwszej książce trwało prawie miesiąc, a temperatura na dworze rzadko spadała poniżej 40 stopni.
Podczas wyjazdu zrobiliśmy mnóstwo zdjęć i nagraliśmy bardzo dużo filmików. Przez pół roku wspólnie z tatą pisaliśmy książkę oraz ilustrowaliśmy ją różnymi zdjęciami. Tata wszystko układał, a ja miałam ocenić czy opisywane przygody są napisane tak, że zainteresują takie dzieci jak ja.
Tak powstała moja pierwsza książka. Możecie ją kupić i przeczytać. Jetem ciekawa czy wam się spodoba.













Co dalej?
Cała moja aktywność związana z Internetem to nagrywanie filmików oraz pisanie kolejnych książek. Na tym się teraz koncentruję. Nie robię jednak tego dla samego robienia. Dla mnie wszystko to jest formą nauki. Przy każdym filmiku uczę się wielu interesujących rzeczy, a produkcja książek to nie tylko przygody.
Nagrywając filmiki uczę się trochę aktorstwa. Czytając i odpowiadając na wasze komentarze doskonale swoje umiejętności czytania i pisania. Prowadząc stronę internetową tata uczy mnie HTML oraz tworzyć proste grafiki w Photoshopie. Jak się okazuje mam nie tylko domową szkołę, ale także internetową szkołę.
Uczę się także obsługi takich programów jak Excel, gdzie skrupulatnie zapisujemy z tatą wszystkie wydatki i zyski związane z książkami. Obecnie jesteśmy na dużym minusie, ale mamy plan. Kto wie, może kiedyś sprzedam tyle książek, że będzie mnie stać na kupno własnego ZOO?
To tyle. Dziękuję, że zajrzeliście na moją stronę. Mam nadzieję, że jeszcze tu zajrzycie. Zapiszcie się na newsletter i śledźcie mnie w portalach społecznościowych. Liczę też na wasze komentarze i uwagi. Wszystkiego dobrego.